kap pada deszcz;) Pada i do tego zimno jak na wiosnę:(
Na termometrze zaledwie dwie kreski powyżej zera. Lubię biegać w ciepłym deszczu, bo to naturalne chłodzenie i odświeżanie he,he... Ale tak jak dzisiaj w przemoczonych ciuchach nie specjalnie.
Na termometrze zaledwie dwie kreski powyżej zera. Lubię biegać w ciepłym deszczu, bo to naturalne chłodzenie i odświeżanie he,he... Ale tak jak dzisiaj w przemoczonych ciuchach nie specjalnie.
Po południu wybiegłem bez celu hi,hi... i improwizując na bieżąco trasę zrobiłem dychę z małym hakiem;)
Zmokłem jak kura hi,hi... Ale było świetnie:)) Bardzo lubię takie beztroskie hasanie;) na luzie, bez napinki z prędkością "ekonomiczną" i w strefie komfortu:)
Biegło mi się dzisiaj rewelacyjnie chyba dzięki biegackiej aurze i wczorajszym przebieżkom. Pokonując podbieg na jasnogórskim polu namiotowym usłyszałem od przechodzącej sympatycznej starszej Pani: "brawo, brawo podziwiam pana" Podziękowałem kobiecie życząc dużo zdrówka:)
Wcześniej na "Bałtyku" spotkałem biegacza i biegaczkę, czyli nie tylko ja jestem wariatem jak twierdzi MLP hi,hi...
Cytat dnia:
„Co należy zrobić po upadku? To co robią dzieci: podnieść się.”
- Aldous Huxley
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz