"po białym" jest rewelacyjne:) Zimowa aura to bajka i pomyśleć, że w dzieciństwie marzyłem, żeby na zimę jak bocian odlecieć do ciepłych krajów he,he...
Wychodziłem na dychę, ale tak fajnie mi się tuptało po białym puchu, że straciłem rachubę czasu i "wylądowałem" w domu po piętnastu kilometrach hi,hi...
"Upodliłem" się nieco, bo przy temperaturze -6 cały czas sypał mi w oczy delikatny śnieżek;) Poza tym gdzie tylko się dało - tak w Alei Sienkiewicza zamiast po odgarniętym leciałem w kopnym śniegu prawie do kolan he,he...
Nie zważam, że tempo jest spacerowe;) Dawni biegacze twierdzili, że jak jest zima to ma być budowanie *bazy* czyli ma być wolno i długo:) A na wiosnę dreptanie zaprocentuje;) Zresztą nigdzie mi się nie śpieszy!
Cytat dnia:
„Człowiek stworzony do miłości, pośród swych ograniczeń, jest nieustannie zdolny do gestów wielkoduszności, solidarności i troski…” - Papież Franciszek
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz