wadis... Nieodpowiedzialne zachowania ludzi w czasie weekendu:(
Libacje grupowe na świeżym powietrzu. Tłumy spacerowiczów na bulwarach, dokazująca całymi paczkami młodzież... I zapowiedź kolejnych restrykcji ze strony rządu. Niby naród światły, wykształcony, uświadomimy przez media społecznościowe, internet, a jednak delikatnie mówiąc bez rozumu.
Oczywiste kto musi do roboty. Wiadomo zakupy żywności, leków, środków higieny trzeba zrobić. Dawka aktywności fizycznej na świeżym powietrzu też jest niezbędnie potrzebna. Żeby zachować równowagę psychofizyczną. Ale na miły Bóg jeśli jest prykaz unikać kontaktów to dla własnego dobra i rodziny trzeba przestrzegać zaleceń specjalistów.
Nie da się zabezpieczyć w 100%. Wyjście zwłaszcza na zakupy wiąże się z ryzykiem, ale wiadomo: *żeby żyć trzeba jeść* bo inaczej zamiast na wirusa pomrzemy z głodu.
Sam biegam, lecz unikam miejsc w których mógłbym na Kogoś wpaść;) Dzisiaj przebiegłem dwanaście kilometrów i spotkałem 2 słownie dwie osoby spacerujące z psem. Które i tak ominąłem szerokim łukiem.
Było rewelacyjnie! Ubrałem się adekwatnie do aury:) Pomimo, że w stosunku do soboty temperatura spadła o dwanaście kresek.
Kipiące endorfiny sprawiły, że pod koniec zrobiłem jeszcze sześć podbiegów na "mojej" górce:) A co;)
Ostatnie bieganko w tym miesiącu. Dwieście dziewięć kilometrów biegiem w osiemnastu wyjściach. Do tego pięć cotygodniowych gimnastyk. Ponad siedemdziesiąt kilometrów wychodzone w piętnastu marszach. I tylko dwie kąpiele w zimnej wodzie:(
Panikować i bać się nie wolno. Z drugiej strony po to Pan bóg dał mózg, żeby myśleć. Ostrożności nigdy nie za wiele:)
Cytat na dziś
Nic mnie nie trwoży, bo Ty jesteś ze mną...
...Chociażbym przechodził przez ciemną dolinę,
zła się nie ulęknę, bo Ty Jesteś ze mną...
zła się nie ulęknę, bo Ty Jesteś ze mną...
(Ps 23,1-6)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz