Dzień dzisiaj /13.10/ więc bieg też papieski (13.10km;) Od Papy do Papy, przez Papę i dla Papy:)
Pogoda przepiękna:) Fajny październikowy dzień. Z rana co boskie Bogu, czyli Masza Święta. Potem co cesarskie Cysorzowi - głosowanie w wyborach do Sejmu i Senatu. Później jeszcze moja działka, czyli obieranie ziemniaków hi,hi... I wreszcie to co uwielbiam szybsze przebieranie nogami he,he...
Tuptało mi się rewelacyjnie! Do tego stopnia, że zapomniałem skręcić wcześniej;) Ale wiadomo "wszystkie drogi prowadzą do Rzymu".
Od jutra muszę nieco przemeblować mój tygodniowy plan. Bo zmieniłem status na *wezmę udział* hi,hi...
Pozazdrościłem Krystynie i Adamowi startu w Silesia Półmaraton;) i za dwa tygodnie polecę połówkę w Lublinie he,he...
Przekonało mnie zwolnienie z opłaty startowej i fakt, że wśród zgłoszonych zawodników jest mój serdeczny Kumpel Kuba Ostasz:) Ale Mu zrobię niespodziankę!
Ciesze się jak nie wiem co;) Już dawno razem nie startowaliśmy:( Ostatnio chyba też w Lublinie? Aż muszę pogrzebać i sprawdzić dokładnie...
Nasze wspólne starty to dla mnie niezapomniane wydarzenia. Podziwiam Tego chłopaka za Jego determinację w walce z przeciwnościami losu. W chwilach słabości jest dla mnie przykładem jak się nie poddawać i walczyć.
**Sprawdziłem;) w Lublinie.
**Sprawdziłem;) w Lublinie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz