duathlon he,he... Bieganie - pływanie - bieganie;)
Dobieg na "Bałtyk" pływanie w "Adriatyku" i ponownie bieg do domu na śniadanie hi,hi... Które po takiej porannej aktywności smakuje wyśmienicie:)
W całym minionym tygodniu (od niedzieli do soboty;) sześćdziesiat sześć kilometrów w pięciu wyjściach. Do tego dwadzieścia kilometrów wychodzone w trzech marszach i cotygodniowa gimnastyka;) I jeszcze profilaktycznie jak przed każdym z ostatnich maratonów siedem *moich* "zabiegów" na kolanka he,he...
Jutro luzik, a w poniedziałek...? sza cicho sza;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz