mi się zdarza, nawet bardzo, żeby mi się nie chciało wyjść tak jak dziś;) Nie przetrenowany, nie zmęczony, bez dolegliwości po prostu czasem odzywa się w człowieku śmierdzacy leń hi,hi... I chociaż jest trudno to trzeba jak zawsze samemu pokonać siebie he,he... Bardzo mi się nie chciało:( Ciągnęło mnie do wyrka, ale za to teraz po powrocie jest super satysfakcja, a i endorfiny szumią w głowie;) Bardzo się cieszę, że nie odpuściłem, bo teraz pewnie bym gorzko żałował he,he...
Nie do końca to moja zasługa. Muszę z ręką na sercu przyznać hi,hi... Znowu sprawdza się moja teoria, że w życiu nic się nie dzieje przypadkiem, bo przypadki to tylko w gramatyce;)
Rano zaraz po przebudzeniu dostałem od Adama na messengerze zagadkę, która potem okazała się mobilizująca:)) Czyli?
Wsparcie wzajemne jest nieocenione! dziękuję Adam!!!:)
Wsparcie wzajemne jest nieocenione! dziękuję Adam!!!:)
Zacząłem dziś powoli jak żółw ociężale hi,hi... Ale z każdym krokiem było coraz lepiej. W końcu tak się rozkręciłem, że na koniec zrobilem serię dziesięciu przebieżek:)
W sumie wyszła znów trzynastka. Co dało w rezultacie sześćdziesiąt sześć kilometrów tygodniowego przebiegu w pięciu wyjściach. Było, a raczej jest rewelacyjnie he,he...
Cytat dnia:

Cytat dnia:
"Jeśli biegasz, jesteś biegaczem. Nie ma znaczenia, jak szybko ani jak daleko. Nieważne, czy to Twój pierwszy dzień, czy biegasz od dwudziestu lat. Tu nie ma żadnego testu do zaliczenia, żadnej licencji do uzyskania, żadnej karty członkowskiej do zdobycia. Po prostu biegaj" - John Bingham
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz