słowa tej pieśni zapewne brzmiały w głowach uczestników podczas Biegu na Monte Cassino. Każdy z uczestnikow dziesięciokilometrowego biegu biegnie ku chwale jednego z żołnierzy pochowanych na Polskim Cmentarzu Wojennym.
To wydarzenie jest jednym z wielu marzeń na długiej liście moich biegów;) Szczególnie, że Tam na grobie jednego z poległych widnieje moje nazwisko.
17 maja minęła siedemdziesiąta piąta rocznica Jego śmierci. Byłbym niezwykle dumny móc oddać Mu hołd w ten szczególny sposób.
Niestety jak to kiedyś powiedział mi jeden z nowobogackich: "Kto nie ma miedzi w domu siedzi" hi,hi...
Co nie znaczy, że nie mogę zrobić swojego biegu ku Jego czci tutaj w ojczyźnie za Którą oddał życie. Miał tylko czterdzieści trzy lata i pewnie rodzinę Która Go oczekiwała. A może łączą nas jakieś więzy krwi o których mi nie wiadomo?
Dlatego dzisiejsze bieganie dedykowałem ś.p. Adamowi. Wieczny odpoczynek racz Mu dać Panie...
Biegnąc myślałem o Nim - jakim żołnierzem był plutonowy z 6 Batalionu Strzelców? jak wyglądał? jaki był Jego szlak bojowy? jak zginął?
Cześć i Chwała Bohaterom!
Biegnąc myślałem o Nim - jakim żołnierzem był plutonowy z 6 Batalionu Strzelców? jak wyglądał? jaki był Jego szlak bojowy? jak zginął?
Cześć i Chwała Bohaterom!
Z tą miedzią to bzdura a maki kto to wie...
OdpowiedzUsuń...co życie przyniesie