dzisiaj byłem z Gerardem. Myślałem nawet, żeby Go śledzić na trasie Maratonu w Rotterdamie, ale apka nie chciała współpracować:(
Dziś Jego debiut na królewskim dystansie i wiem jak ważny to dzień dla Każdego biegacza.
Jak powiedział Emil Zatopek: "Chcesz pobiegać, przebiegnij milę, chcesz doświadczyć nowego życia przebiegnij maraton..."
Nie zapomnę nigdy moich przygotowań i pierwszego maratonu w Łodzi:) Byłem wystraszony he,he... Dopiero kiedy zorientowałem się, że jestem na trzydziestym piątym kilometrze, a do końca limitu jeszcze sporo czasu doznałem euforii - zrobię to! Bo choćbym miał te ostatnią siódemkę przejść z .... to czasu mam wystarczająco dużo;) Planowałem 4:30, lecz niestety wyszło 4:33.
Powiedział potem Verdi: "podszedłeś do tego zbyt asekuracyjnie" hi,hi... Może tak, może nie. Nie ma co gdybać. Najważniejsze, że pierwszy raz był fantastyczny! A pięć miesięcy później w Poznaniu złamałem czwórkę i to dopiero była frajda (3:56;)
W godzinie startu Gerarda pobiegłem z Nim korespondencyjnie jedną czwartą maratonu wzdłuż Stradomki i Konopki;) Potem Adam przysyłał wieści z trasy, bo u niego apka zadziałała. Emocje były do samego końca. Ciekawy jestem wrażeń Nowego Maratończyka. Gratuluje Mu i tradycyjnie witam w rodzinie Maratończyków:)
Mam nadzieję, że jutro też będzie wszystko okey hi,hi...
Jak powiedział Emil Zatopek: "Chcesz pobiegać, przebiegnij milę, chcesz doświadczyć nowego życia przebiegnij maraton..."
Nie zapomnę nigdy moich przygotowań i pierwszego maratonu w Łodzi:) Byłem wystraszony he,he... Dopiero kiedy zorientowałem się, że jestem na trzydziestym piątym kilometrze, a do końca limitu jeszcze sporo czasu doznałem euforii - zrobię to! Bo choćbym miał te ostatnią siódemkę przejść z .... to czasu mam wystarczająco dużo;) Planowałem 4:30, lecz niestety wyszło 4:33.
Powiedział potem Verdi: "podszedłeś do tego zbyt asekuracyjnie" hi,hi... Może tak, może nie. Nie ma co gdybać. Najważniejsze, że pierwszy raz był fantastyczny! A pięć miesięcy później w Poznaniu złamałem czwórkę i to dopiero była frajda (3:56;)
W godzinie startu Gerarda pobiegłem z Nim korespondencyjnie jedną czwartą maratonu wzdłuż Stradomki i Konopki;) Potem Adam przysyłał wieści z trasy, bo u niego apka zadziałała. Emocje były do samego końca. Ciekawy jestem wrażeń Nowego Maratończyka. Gratuluje Mu i tradycyjnie witam w rodzinie Maratończyków:)
Mam nadzieję, że jutro też będzie wszystko okey hi,hi...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz