Zimową na Sportową poleciałem dzisiaj he,he...

Na Jadze (ul. Jagielońska;) spotkałem chyba z sześciu podobnych do mnie hi,hi... w tym Edmunda. Zdziwił się co ja robię na Jego terytorium tzn. dzielnicy he,he...
Uwielbiam zimowe spokojne bieganie po śniegu, ale nie po lodzie:(
Wolno, uważnie, dokładnie patrząc pod nogi wydeptałem trzynaście kilometrów i gdyby nie dziadostwo na trotuarach byłoby rewelacyjnie. Aura na bieganie idealna i nawet jakoś modnego obecnie "smogu" ja nie czuję hi,hi...
Pod Jasną Górą stoją jeszcze choinki:) Szkoda, że już w sobotę Matki Bożej Gromnicznej, czyli ostateczne zakończenie okresu Bożego Narodzenia.
Z drugiej strony widać już, że przybywa dnia:)) Na koniec stycznia dzień jest o pięćdziesiąt minut dłuższy od najkrótszego w roku! hurrrra!!! Nie cierpię wstawać po ciemku;) i w ogóle braku światła słonecznego. Słoneczko to dla mnie "koks" he,he...
Cytat dnia: „Mierz siły na zamiary, lecz nie realizuj zamiarów na siłę.” - Janusz Gaudyn
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz