
Dziś czternastka! O wschodzie słońca dycha spokojnego wolnego, biegu. Na stałej trasie lekko zmodyfikowanej, żeby się nie znudziła hi,hi... Z prędkością ekonomiczną;)
Potem dziesięć podbiegów na jasnogórskim polu namiotowym;) Bieganie było jak zawsze rewelacyjne:)
Humor nieco zepsuły mi sprzęty:( Najpierw "za chiny" nie chciał się połączyć przez bluetooth garmek z telefonem.
Chciałem Adamowi zaprezentować "śledzenie" przez livetracka w connect mobile i lipa. Dostał maila: tete biega, lecz aktywność się nie wyświetliła:( Później już w domu zauważyłem w lewym bucie pęknięcie materiału na styku z podeszwą. Jak to się mówi: "nieszczęścia chodzą parami" he,he... Choć w takim przypadku nieszczęście to zbyt przesadne określenie. *Bardziej złośliwość rzeczy martwych* hi,hi... Albo pech? co prawda dzisiaj piątek tyle, że nie trzynasty;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz