miałem zaszczyt i przyjemność w towarzystwie Biegaczy Pielgrzymów przebiec odcinek od granic miasta na Jasną Górę :)
Po raz 16 biegaczki i biegacze ze stowarzyszenia MSICS przybiegli z Poznania do Częstochowy.
Temperatura w cieniu trzydzieści trzy kreski na plusie, a Oni biegną i jeszcze się cieszą he,he...
Kolejna Grupa pozytywnych szaleńców w dobrym słowa znaczeniu ma się rozumieć;)
Wśród tak zakręconych ludzi udziela się ta Ich euforia i mimo woli człowiek jak wampir energetyczny czerpie od Nich tę moc hi,hi...
W ciągu trzech dni pokonali ponad trzysta kilometrów, ale i tak na ostatniej piątce dziadka przeciągnęli he,he... 5:23, 5:19, 5:11 Dobrze, że w czasie dobiegu na granice Cze-wy nagle ni z gruchy ni z pietruchy krótko, bo krótko ale przypadało:)
Cieszę się ze spotkania z poznańskimi biegowymi Przyjaciółmi! Fantastyczni ludzi. Niektórzy na wysokim poziomie sportowym z wieloma sukcesami, lecz bez zadartych nosów;) A już Mieciu serwisant na rowerze, Któremu jak sam mówi: do setki brakuje tylko dwadzieścia lat! Jest dla mnie niezwykłym człowiekiem godnym najwyższego szacunku.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz