"Zdrowie tak jak pieniądze zdobywa się w pocie czoła.
A
ktywność fizyczna i przemyślany sposób odżywiania mogą być przyczyną dobrego stanu zdrowia
Nie dlatego przestajesz się bawić, bo się starzejesz. Starzejesz się, bo przestajesz się bawić"


poniedziałek, 13 sierpnia 2018

trzynastego...

                        uważam za bardzo szczęśliwy dzień:) chociaż życie co rusz próbuje mnie przekonać, że się mylę he,he...
Dziś z racji zaplanowanego pieczenia chleba i zapowiadanego upału wyjście na trening "godzina piata minut trzydzieści..." 
Tak jak to ostatnio w poniedziałki bywało kierunek Bialska zwana też Aleją Brzozową. Potem Lasek Wilka i bialskie pola;) 
Pogoda super! Piętnaście stopni plus, słońce jeszcze nisko, więc lecę sobie i rozmyślam o niebieskich migdałach hi,hi...  
Pierwszy raz przypomniało mi się o trzynastym kiedy się potknąłem i mało co nie "wyrżnąłem orła" Ale dzięki Bogu udało się obronić przed upadkiem:)
Później na Zakopiańskiej przed Gruszową dojrzałem w oddali biegaczkę z psem. Biegła sobie leciutko, a psisko w pewnej odległości za Nią. W pewnym momencie zniknęła mi z pola widzenia, a burek przysiadł i łypie to w Jej kierunku to w moim. Pomyślałem: mogę postawić każde pieniądze, że nie poleci za panią tylko do mnie he,he... Nie skończyłem myśleć:) i patrze gna. Gdy się zbliżył przeszedłem do marszu i krzyknąłem do domu! Przestał biec, lecz wciąż idzie na mnie. Nie wiem jakie miał zamiary, lecz wolałem nie sprawdzać. Jak był już blisko ze wkurwu zawołałem - sp.......j do domu i to już! Ha, ha... pomogło:) zawrócił i "poszedł w długą" Ruszyłem wolno i kiedy skręciłem w lewo zobaczyłem przed sobą tę samą dziewczynę. Natomiast w choinkach usłyszałem rwetes jakby kogoś obdzierali ze skóry. Przyszło mi do głowy, że pewnie psiur dorwał zająca, albo innego zwierzaka:(  Jego właścicielka chyba też coś usłyszała, bo zatrzymała się wyjęła smycz z kieszeni i zaczęła go nawoływać. Oczywiście pupilek miał ją w głębokim poważaniu. Przyznaję jak nigdy minąłem szybciej przebierającą nogami bez biegackiego pozdrowienia. Za mój stres nie przeszło mi przez gardło tradycyjne życzenie miłego dnia:(
Trzynastka jest pechowa? Nadal uważam, że nie! Po pierwsze zatrzepotałem w powietrzu rękami jak koliber skrzydłami hi,hi... i nie zaliczyłem gleby:)
Po drugie obyło się bez bliskiego spotkania trzeciego stopnia he,he... A w najlepszym razie psisko jak wielkości małego konia;) mogło mnie przecież przewrócić.
Po trzecie nie umawiałem się z synem, a mimo tylu wariantów trasy na tym odludziu  spotkałem się z Kubą:)
Fajnie na koniec mając już trochę kilometrów w nogach po godzinie samotności spotkać bratnią duszę:) 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szukaj na tym blogu:

Translator

...łuk mój kładę na obłoki, aby był znakiem przymierza między Mną, a ziemią..." Rdz.9,13

...łuk mój kładę na obłoki, aby był znakiem przymierza między Mną, a ziemią..." Rdz.9,13