biologiczna po wczorajszej dziewiętnastce hi,hi...

Temperatura powietrza trzynaście stopni, a wody jeszcze pewnie znacznie wyższa:) Można powiedzieć znów "letnie morsowanie" he,he...
Fajnie było! Tylko o poranku już szaro buro:( Słoneczko dojrzałem dopiero kiedy wracałem pod górkę. Cóż dni coraz krótsze:( O piątej jeszcze ciemnica:( Ech... a mnie jest szkoda lata:)
Co prawda Morsy już się budzą z letniego snu hi,hi... Jeden z Sopotu napisał na fejsie: "...byłem, sprawdziłem. Morze jest, plaża też, piasek, a na naszym miejscu jakaś para z parawanem. Poprosiłem, aby się nieco przesunęli, bo niedługo wracamy..." he,he...
Troszkę potuptałem, popływałem i jak praktycznie co wtorek zrobiłem półtoragodzinną gimnastykę. Czyli dwa, a nawet trzy w jednym:) A co będę sobie żałował;)
Co prawda Morsy już się budzą z letniego snu hi,hi... Jeden z Sopotu napisał na fejsie: "...byłem, sprawdziłem. Morze jest, plaża też, piasek, a na naszym miejscu jakaś para z parawanem. Poprosiłem, aby się nieco przesunęli, bo niedługo wracamy..." he,he...

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz