kilometry w jedną i w drugą stronę. Najpierw za Kanał Karwianki w kierunku Dębek. Potem do ujścia Czarnej Wody na Jastrzebią Górę.
W sumie spokojna ósemka. I kolejne kapitalne bieganie nad Bałtykiem:)
Niestety dziś bez wstającego słonka:(
Pochmurno, ale ciepło +18, więc przed wyjściem z plaży tradycyjnie kąpiel w morzu:)
Niestety dziś bez wstającego słonka:(
Pochmurno, ale ciepło +18, więc przed wyjściem z plaży tradycyjnie kąpiel w morzu:)
Później śniadanko, bo apetyt po porannej aktywności można powiedzieć wilczy hi,hi... A smakuje he,he...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz