to jednak nie to samo co morze:(
Nie da się pobiegać boso linią brzegową;( Przyszło więc przeprosić się z butami he,he...
Trochę chodnikiem, potem betonowym nabrzeżem i w las:) sześć kilometrów. W drodze powrotnej dwa kilometry sprintu, bo całe chmary komarów hi,hi...
Droga powrotna zawsze jest krótsza i dlatego wyszła piątka;)
Po Ostródzie polatane:) ślad na mapie zostawiony;)
W sumie jedenaście kilometrów w ostatnim dniu tygodnia:)
Razem w minionym tygodniu pięćdziesiąt dziewięć w siedmiu wyjściach:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz