"Bałtyk", a nawet "Pacyfik" to nie to samo co nasze morze bałtyckie he,he...
Dziś bieganie już w domciu lub jak to się mawia na "starych" śmieciach" hi,hi...
Wyjście o szóstej tak jak jeszcze niedawno na wyjeździe, żeby zdążyć przed upałem;)
Obleciałem codzienną stałą trasę zrobiłem dyszkę i plum do "Pacyfiku" A tu woda ciepła jak zupa hi,hi... Jeden plus taki, że można popływać bo lustro wody gładkie jak stół. Tam codziennie walczyłem z falami jak wańka wstańka;)
Popływałem sobie, dobiegłem jeszcze kilometr i jedenastka na liczniku:)
Wczoraj wolne, bo pakowanie, śniadanie i podróż powrotna. Dzięki Bogu szczęśliwa! Bo jak się słyszy w radiu, albo czyta o tych wszystkich wypadkach na drogach to skóra cierpnie.
Ludzie jeżdżą szybko, brawurowo i na granicy ryzyka o czym sami mogliśmy się przekonać w czasie jazdy.
Jutro gimnastyka. W tamtym tygodniu odpuściłem i już zaczynam "skrzypieć" he,he...
"W zdrowym ciele zdrowy duch" więc trzeba się ruszać coby nie zardzewieć, bo przecież olej drogi;)
Popływałem sobie, dobiegłem jeszcze kilometr i jedenastka na liczniku:)
Wczoraj wolne, bo pakowanie, śniadanie i podróż powrotna. Dzięki Bogu szczęśliwa! Bo jak się słyszy w radiu, albo czyta o tych wszystkich wypadkach na drogach to skóra cierpnie.
Ludzie jeżdżą szybko, brawurowo i na granicy ryzyka o czym sami mogliśmy się przekonać w czasie jazdy.

"W zdrowym ciele zdrowy duch" więc trzeba się ruszać coby nie zardzewieć, bo przecież olej drogi;)
Od kilku lat biegam zawodowo i bardzo dobrze się z tym czuję.Chodź są ludzie które mnie bardzo krytykują.
OdpowiedzUsuń