zobaczymy na co stać naszych piłkarzy. Kibicuję Im chociaż jak pisałem piłka kopana już mnie nie pasjonuje tak jak onegdaj bywało;)
Dawniej nie było stref kibica, ale miałem swoją *prywatną* i jak emocje sięgały zenitu działo się, oj działo he,he... Kiedyś nawet zarwałem krzesełko hi,hi... Gorączkowałem się meczami uff... niesamowicie. Przeżywałem rozgrywki również te krajowe, bo w dzieciństwie byłem kibicem Górnika, a tata Legi;) Byliśmy za "swoimi" całym sercem. Lecz w najgorszych snach nie dopuszczaliśmy, że na stadionach będą działy się dantejskie sceny z kibolami w rolach głównych:( Była to jednak inna piłka, inni piłkarze, sędziowie i cała oprawa. Liczył się futbol! A teraz najpierw reklamy, fryzury i tatuaże zawodników. Czasem widząc jak w polu karnym kopacze się obłapują to zastanawiam się, czy to nożna, czy może rugby? Sędziowie maja parcie "grać pierwsze skrzypce" i nawet mimo teraz var_u gwizdają jak Im się podoba. Dlatego mnie ten sport też się coraz mniej podoba;)
Wali jeden drugiego z łokcia lub "z główki" i nie dostaje kartki, bo to było przypadkowo he,he... Przypadki potem się mnożą i następuje brutalizacja tego sportu. Z drugiej strony zawodniczy chadzają chyba na warsztaty aktorskie, bo symulowania mógłby od Nich uczyć się nie jeden aktor hi,hi...
Oczywiście będę trzymał za kadrę kciuki, bo to przedstawiciele Polski i chciałby, żeby naszą Ojczyznę reprezentowali godnie. Niezależnie od wyniku! Jeżeli zostawią na boisku serce i będą "gryźć trawę" można będzie gorycz porażki przełknąć.
Dla mnie przykładem zawodnika Walczaka, którego bardzo szanuję jest Kuba Błaszczykowski:)
Dla mnie przykładem zawodnika Walczaka, którego bardzo szanuję jest Kuba Błaszczykowski:)
Z Bogiem Panowie! Nieustępliwie, odważnie, twardo, ale zawsze fair play!
Wczoraj była dwudziestka na dobry początek he,he... Dzisiaj "idąc za ciosem" dwa w jednym;) Wcześnie rano 5:30 z Jakubem truchtanko na "Bałtyk" i kąpiel na rozbudzenie:) W myśl zasady najpierw bieganie potem śniadanie. "Z buta" spokojna czwórka.
Później cotygodniowa gimnastyka, bo wczoraj po dwudziestu kilometrach chyba się nieco sklepałem hi,hi...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz