z Wiktorką he,he... kawa i mówię do MLP wychodzi słoneczko, więc może się trochę kulnę? A leć odparła jak zawsze;) Zanim się ubrałem przyszła chmura i MLP powiada znowu Cię zmoczy jak ostatnio. No to co z cukru nie jestem hi,hi... Wybiegłem i nie zrobiłem nawet kilometra jak zaczęło padać. Myślę wykrakała;) Ale dobrze! Majowy deszczyk, delikatny i ciepły, bo temperatura powietrza plus szesnaście, czyli to co lubię najbardziej he,he... Nie kurzy się, jest czym oddychać i ciuchy "na krótko:)
Obleciałem "Bałtyk" i stała trasę. Chciałem wolno, żeby delektować się fajnym bieganiem, ale po wczorajszych przebieżkach coś mnie "goniło" i wyszedł bieg z narastającą prędkością;) Takie bieganie jest rewelacyjne. Może miejscami tylko trochę za dużo kałuż, lecz to mi też nie przeszkadza. Zresztą jak to Ktoś powiedział najgorsze pierwsze chlupnięcie w kałużę, a potem to już wszystko jedno hi,hi...
Świetnie było! A po przebiegnięciu dychy w domu okazało się z endo, że prawie w tym samym czasie biegała Edytka z Kubą - Brawo!!! Napisała nawet potem w komentarzu telepatia Tatku he,he...
Obleciałem "Bałtyk" i stała trasę. Chciałem wolno, żeby delektować się fajnym bieganiem, ale po wczorajszych przebieżkach coś mnie "goniło" i wyszedł bieg z narastającą prędkością;) Takie bieganie jest rewelacyjne. Może miejscami tylko trochę za dużo kałuż, lecz to mi też nie przeszkadza. Zresztą jak to Ktoś powiedział najgorsze pierwsze chlupnięcie w kałużę, a potem to już wszystko jedno hi,hi...
Świetnie było! A po przebiegnięciu dychy w domu okazało się z endo, że prawie w tym samym czasie biegała Edytka z Kubą - Brawo!!! Napisała nawet potem w komentarzu telepatia Tatku he,he...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz