morsowanie z Iloną i Adamem:)
Było super! dziękuję:) Tadeusz "zaraził" żonę zimnolubną pasją he,he... a że morsował wczoraj, więc dziś załatwił świetne pączki, dopingował małżonkę i "zbierał "dowody foto" hi,hi... Wielkie dzięki Tadziu!
Ilona - Debiutantka zaliczyła swój pierwszy raz wcale nie jak Pierwszak;) Odważnie się zanurzyła i nawet ociągała z wyjściem he,he... Wielkie brawa i gratki! Pewnie dlatego pączusie w przerębli smakowały znakomicie:)
Dziś warunki były kapitalne! Temperatura otoczenia -3, a wody +1. Dookoła biało i lodowa "szyba" na powierzchni "Bałtyku"
Dobrze, że wczoraj Tadeusz z Krzysztofem wyrąbali "wannę" to przy święcie pączka i faworków mieliśmy mniej roboty hi,hi...
"Z buta" tylko trzy kilometry dobiegu na rozgrzewkę.
Ktoś napisał, że każdy kolejny pączek to jutro +5km biegu he,he... Na razie muszę zrobić piętnastkę, ale jak tak dalej będę się "starał" (bo przecież lubię biegać;) to przyjdzie mi zrobić maraton hi,hi...
Było super! dziękuję:) Tadeusz "zaraził" żonę zimnolubną pasją he,he... a że morsował wczoraj, więc dziś załatwił świetne pączki, dopingował małżonkę i "zbierał "dowody foto" hi,hi... Wielkie dzięki Tadziu!
Ilona - Debiutantka zaliczyła swój pierwszy raz wcale nie jak Pierwszak;) Odważnie się zanurzyła i nawet ociągała z wyjściem he,he... Wielkie brawa i gratki! Pewnie dlatego pączusie w przerębli smakowały znakomicie:)
Dziś warunki były kapitalne! Temperatura otoczenia -3, a wody +1. Dookoła biało i lodowa "szyba" na powierzchni "Bałtyku"
Dobrze, że wczoraj Tadeusz z Krzysztofem wyrąbali "wannę" to przy święcie pączka i faworków mieliśmy mniej roboty hi,hi...
"Z buta" tylko trzy kilometry dobiegu na rozgrzewkę.
Ktoś napisał, że każdy kolejny pączek to jutro +5km biegu he,he... Na razie muszę zrobić piętnastkę, ale jak tak dalej będę się "starał" (bo przecież lubię biegać;) to przyjdzie mi zrobić maraton hi,hi...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz