Tłustego Czwartku hi,hi... prawie trzynaście kilometrów z jaqb_em:)
Miało być koło ośmiu, potem dycha;) W końcu Kuba oznajmił: "tego że dziś zrobię dwunastkę to się nie spodziewałem. Edyta znów powie Was tylko wypuścić to nie wiecie kiedy wrócić". Poprosiłem, aby przeprosił Synową i może obiecał, że przestanie z ojcem biegać, bo Go zawsze wyciągam na dłużej;) Wtedy dodał: "musimy przestać improwizować przebieg trasy w czasie biegania. Zacznę chyba przed treningiem wgrywać "ślad" na tomtoma po którym będziemy biec" hi,hi...
Spaliłem tysiąc kcal, jutro jeszcze z rana zaliczę kąpiel w przerębli, a potem...
Wbrew szerzącej się propagandzie: "puste kalorie, tłuste to, niepotrzebne" itp. itd. będę podtrzymywał tradycję i... kilka pączków zjem he,he... Bo lubię! Wszystko jest dla ludzi! A wiele z tego co smaczne i fajne niestety szkodliwe niezdrowe;) Bieganie ponoć też hi,hi... Cóż życie jest chorobą śmiertelną, lecz mamy tylko jedno i trwa za krótko, żeby sobie restrykcyjnie wszystkiego co przyjemne odmawiać;)
Owszem zdrowy, aktywny tryb życia, lecz na odrobinę "szaleństwa" warto mieć zawsze chęć i sobie czasem pozwolić he,he...
Owszem zdrowy, aktywny tryb życia, lecz na odrobinę "szaleństwa" warto mieć zawsze chęć i sobie czasem pozwolić he,he...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz