maj he,he... mówi się, bo już by się chciało;) Niestety, albo stety jeszcze trzy tygodnie kalendarzowej zimy hi,hi...
Koniec najkrótszego miesiąca w roku, więc krótkie podsumowanie.
240 kilometrów w dwudziestu pięciu wyjściach.
Pięć treningów podwójnych, czyli dwa jednego dnia.
Cztery cotygodniowe gimnastyki.
40 km w dziewięciu marszach i sto dwadzieścia minut na rowerze stacjonarnym w trzech sesjach.
Dzisiaj czternaście kilometrów w tym seria dziesięciu podbiegów po zmrożonej trawie na Jasnogórskim polu namiotowym. Temperatura powietrza minus dwanaście, lecz w rejonie "Bałtyku" zapewne o wiele niższa. Fakt było dziś trudno:( Szczególnie pod wiatr, ale dałem radę;)

Na razie tylko mała "zajawka" ale już wkrótce pełny skład w całej krasie:)
"Premiera" dziesiątego marca he,he... Oczywiście "na gorąco" przymiarki już były;) Świetna Ekipa będzie się super prezentować:)
"Premiera" dziesiątego marca he,he... Oczywiście "na gorąco" przymiarki już były;) Świetna Ekipa będzie się super prezentować:)
Jedno jest pewne bedzie się działo podczas fedrunku (czyt. Ciężkiej pracy na dole w kopalni);)
OdpowiedzUsuńAdam damy radę!
OdpowiedzUsuń