Niedziela, więc jako "przystawka" przed obiadem he,he...
Biegiem jedynie piątka:( ale kąpiel w zimnej wodzie skutecznie wyrównuje straty w poziomie endorfinek hi,hi.... więc jest dobrze!
Miniony tydzień to spokojny powrót do regularnych treningów po roztrenowaniu. Planowo w czterech wyjściach dwadzieścia pięć kilometrów. Do tego trzy dyszki marszu i godzinka na rowerze stacjonarnym:)
Od jutra mam zamiar się "rozpędzać" he,he...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz