

Od poniedziałku w czterech wyjściach pięćdziesiąt osiem kilometrów na liczniku. Do tego trzynastka chodzenia w trzech marszach i cotygodniowa gimnastyka.
Jutro laba, a kolejny tydzień regeneracyjny, żebym nabrał świeżości hi,hi... i w następną sobotę nadążył za moim Kumplem Kubą na Biegu Ursynowa;)
Jakub 601 M14/Tomek 1566 M50 :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz