wczoraj napisałem:"...głupio byłoby nie skorzystać..." he,he... Potem zapisałem się, wpłaciłem startowe i dziś jestem już na liście z numerem 1566:) Tak więc postanowione! 3 czerwca z moim serdecznym Kumplem Kubą Ostasz wystartujemy znów razem:) Z niecierpliwością czekam na nasze spotkanie i wspólny bieg:)
Jakub to fantastyczny Chłopak i niesamowity Wózkers. Podziwiam Go i dumny jestem, że mam Takiego Przyjaciela. Ostatnio uczestniczył w ekstremalnym wyścigu na wózku i naprawdę jestem pełen podziwu dla Jego wytrwałości i sportowej postawy. Wielu młodych ludzi i nie tylko;) mogłoby brać z Niego przykład.
Dziś nie wiem co mnie napadło hi,hi... Może ta perspektywa startu z Kubą? A może zabawa z Wiktorią na świeżym powietrzu;) Tyle pozytywnych emocji, że trzeba było je gdzieś rozładować, żeby nie eksplodować z radości he,he...
Tak więc przed wieczorkiem zrobiłem dobieg na "Bałtyk" czyt. park Lisiniec;) Potem pięć kilometrówek z 250 metrowymi odpoczynkami pomiędzy i powrót. W sumie wyszła niecodzienna dyszka, bo dawno już się tak nie pogoniłem;)
Fajnie było! Tylko trochę za dużo ludzi, rowerów, psów... Dlatego wolę poranne bieganie, gdy jest prawie pusto, cicho i spokojnie:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz