czwarty Bieg Miłosierdzia nie będzie przełajowy he,he... Połamane drzewa pocięte i usunięte na obrzeże ścieżki rekreacyjnej:) Co prawda gdzieniegdzie zalega trochę śniegu i walają się patyki:( Ma jutro padać, więc resztki śniegu się rozpuszczą:) a gałązki może Ktoś wyzbiera.
Miałem dzisiaj nie biegać. Jednak na wk..w nic tak dobrze mi nie robi jak szybsze przebieranie nogami;) Niestety po dziesionie jakoś mi nie przeszło:( Dlatego dołożyłem dziesięć przebieżek. "Dokładka" mi ulżyła, bo trochę się wyżyłem hi,hi... Niby zrobiłem czternaście kilometrów, ale szczerze mówiąc to chyba dopiero maraton przywróciłby mi całkowitą równowagę he,he...
Jutro jak dobrze pójdzie będzie bieganie na "obcej" ziemi, lecz na razie cicho sza, żeby nie zapeszyć;)
Zaś w moim rodzinnym mieście dziewiąta edycja biegu częstochowskiego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz