
Fajnie raz na jakiś czas przewietrzyć płuca przebierając szybciej nogami:)
Jednak przy tej pogodzie: duchota, gorąco i lejący skwar z nieba, ani bieganie, ani pieczenie chleba nie jest najlepszym wyborem. Przy takiej aurze to tylko zimne piwo w cieniu, albo plaża i i cały czas w wodzie he,he...

W zasadzie skoro są sauny dla wygrzewanie się to dlaczego nie ma np. w jakiejś chłodni basenu z zimną wodą, ze śniegiem i lodem dookoła hi hi...
Prawie dziewięć kilometrów. Lepiej brzmi niż niecałe dziewięć. W dodatku bez mała dziewięć! I znów bez kąpieli i pływania w "Pacyfiku":(
Jutro Aleja Brzozowa potocznie zwana Bialską i chyba jak będą zapowiadali takie wysokie temperatury jak dziś to wstanę skoro świt he,he...
Pooddychać świeżym, rześkim powietrzem. Posłuchać świergotu budzącego się ptactwa. A przede wszystkim spokojnie pobiegać między bialskimi polami, bez wylewania litrów potu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz