Dzisiaj przypada święto Patrona kierowców, podróżników, żeglarzy, woźniców, poszukiwaczy skarbów i etc.
Po Mszy Świętej kapłani odmawiają modlitwę do św. Krzysztofa i święcą pojazdy:)
Św. Krzysztof jest też Patronem dzieci, więc Jego wstawiennictwie i modlitwie polecam naszą kochaną wnusię, Która załapała jakąś infekcje gardła:(( Zdrowiej szybko Wiktorciu!!!
Rzadko na moim dziennym liczniku po bieganiu widnieje liczba jednocyfrowa he,he... Ale zgodnie z założeniami ten tydzień ma być regeneracyjny i relaksacyjny;)
Dziś dla Naszego Patrona dziewięć kilometrów. Tylko dziewięć, ale przecież liczy się jakość nie ilość. Potem pływanie w "Pacyfiku" i powrót naokoło, bo nogi nie chciały wracać hi,hi... Tak świetnie im się przebierało:)
Pochmurno, lecz zarazem duszno, parno:( Temperatura powietrza powyżej dwudziestki, a woda stanowczo za ciepła:( Jakbym kąpał się w zupie brrr...
Było krótko i fajnie w drodze na i z "Bałtyku" musiałem co chwila odwzajemniać pozdrowienia młodych pielgrzymów:) Sadząc po niesionych flagach i mowie zagranicznych;) Bardzo sympatycznych, radosnych i niezwykle urodziwych przedstawicielkach płci przeciwnej;)
![]() |
fot Renia biega |
Po południu jeszcze poświęcenie naszej niekiepskiej dajewo "babuszki nubiry" ;))
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz