Zdecydowanie tak wysokie temperatury +20 już z samego rana mnie nie pasują. Mam chyba za cienką skórę hi,hi... Pot leje się ze mnie strumieniami i wyglądam jakbym przed chwilą wyszedł na brzeg z "Pacyfiku" he,he...
W tę sobotę kolejna edycja tej imprezy, lecz niestety beze mnie:(( Planowałem start, ale na planach się skończyło. "Mówi się trudno i biega się dalej" he,he....
Myślałem jeszcze o Biegu Świetlików w Siemianowicach Śl. I nic nie wymyśliłem:(
Nie idzie mi od jakiegoś czasu wcześniejsze przewidywanie i planowanie startów:)
A przecież na większość imprez biegowych z racji opłat i limitów uczestników trzeba to robić z coraz większym wyprzedzeniem. Dlatego większość biegów robię sam na sam ze samym sobą, a nawet przeciwko sobie hi,hi...
Dzisiaj trzynastka. Kilka kółek po ścieżce rekreacyjnej i dziesięć przebieżek:) W czasie których poznałem nowego Kolegę biegacza:) z dwuletnim stażem biegowym i zaliczonym maratonem częstochowskim. Fajnie, że te tereny przyciągają coraz więcej ludzi lubiących aktywne spędzanie czasu. W dodatku pozytywnie zakręconych z radochą na twarzy;) Od pewnego czasu obserwuję dwie Dziewczyny. Jedna trochę wcześniej urodzona wydaję się dopiero zaczynać przygodę z bieganiem, a młodsza Ją "trenuje":) Robią pętelki spokojnie galloway_em, a ja Im kibicuję;) Jest też sympatyczny Misiu (jak Go nazwałem) co uprawia slow running:) Są też dwie Super Kijarki co niby się ścigają;) Aganiok, Ewa, Basia i jeszcze parę Osób z Którymi się rozpoznajemy:)
A jeszcze nie tak dawno popularny "Bałtyk" zwabiał w większości amatorów wyszynku pod chmurką;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz