Kobiet dzisiaj "Bałtyku" he,he... Najpierw spotkałem na orbicie parku Lisiniec Basię:) Potem dwie Kijarki i Ewę, Która zaczęła wcześnie, bo chciała zdążyć przed upałem:) Później jeszcze jedną Nordiczkę;) i jedną biegaczkę, a facetów zero:(
Nie wiem czy to skutek reklamowanego wczoraj w tv biegu tylko dla kobiet? hi,hi...
Nie jestem zwolennikiem dzielenia np: klub tylko dla mężczyzn, kawiarnia tylko dla pań, a już szczególnie biegaczy i biegaczek:( Co to za impreza biegowa, gdy wystartują tylko faceci? Ani na czym oka zatrzymać, ani dodatkowej motywacji do napierania;)
Dziś trzynastka na dobry początek nowego tygodnia:) Pomalutku, powolutku, bo przecież: "bieganie nie polega na tym aby nabijać kilometry tylko się nimi delektować"
Przedwczoraj na bialskich polach zdarte do krwi kolana przyschły, zrobiły się strupki i przy szybszym przebieraniu nogami trochę bolą:(
Na szczęście endorfiny wydzielające się w czasie biegu działają przeciw bólowo;)
Planowałem po bieganiu skorzystać z zimnej wody w "Pacyfiku" na ochłodę he,he... Jednak w końcu zrezygnowałem, żeby przypadkiem nie zapaprać pokaleczonych kolan.
Aura dla mnie nie zbyt biegowa:( Za gorąco! Ale cóż trzeba się przyzwyczajać. Fajnie byłoby potupać w lesie w cieniu drzew, lecz na dalsze wypady za miasto brak czasu.
cytat: "Jak co roku 26 maja o godzinie 17:00 zaczynamy Kwietny Bieg pod Papieską skałą, pierwszym okrążeniem wokół Krakowskich Błoń. Potem rejestracja na Endomondo, a od 9 czerwca 17:00 do finału 10 czerwca 17:20, rejestracja w Kwietnym namiocie jako Memoriał Kwietnej Mili. (AM)"
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz