"Zdrowie tak jak pieniądze zdobywa się w pocie czoła.
A
ktywność fizyczna i przemyślany sposób odżywiania mogą być przyczyną dobrego stanu zdrowia
Nie dlatego przestajesz się bawić, bo się starzejesz. Starzejesz się, bo przestajesz się bawić"


sobota, 4 lipca 2015

Trzy lata z...

endomodno biegam:) A dzisiaj wypada dokładnie trzecia rocznica naszej współpracy he,he... Przez ten czas było rożnie, ale ogólnie mówiąc fajnie mieć takie narzędzie które rejestruje dystans, czas i trasę:) Wiadomo działanie aplikacji zależy od sprawności telefonu i ma jeszcze wiele innych dodatkowych funkcji. Także w wersji podstawowej, bezpłatnej, którą używam. Nie będę się rozpisywał o możliwościach tworzenia zbioru znajomych, czy udziału w rywalizacjach. Kto używa doskonale wie o co chodzi. Kto zastanawia się na wyborem endo, czy innej podobnej aplikacji śmiało może na nią postawić. Chyba, że oczekuję specjalnych dodatkowych możliwości weryfikowania swoich treningów. Wtedy pozostaje wersja płatna lub bardziej zaawansowany program.    

Te trzy lata to tylko jedna piąta, bo w tym roku mija piętnastolecie mojej przygody z bieganiem;)
Pierwsze pięć lat to bieganie w nomenklaturze jednego z dużych marketów sportowych okazjonalne hi,hi...
Od dziesięciu regularnie, więc chyba po amatorsku trenuję;) 
Wg statystyki endo przez trzy lata spaliłem 1180 hamburgerów, których nie jadam choć vege nie jestem;) 
Zrobiłem: 
664 treningi tj. 220 średnio w ciągu roku. 
7276 kilometrów /2400 na rok/ przy czym ta liczba nie jest do końca prawdziwa, bo zdarzały się biegania bez telefonu, braki sygnału GPS, padnięcia baterii itp. Dlatego prowadzę jeszcze dzienniczek treningowy w wersji papierowej:)
Trzy lata to 36 miesięcy z czego statystycznie jeden miesiąc i pięć dni biegałem ciurkiem;)

Rocznicę uświetniłem bieganiem:) Problemów z endo nie było i nabiegałem osiemnaście kilometrów. Lwią część jak to w soboty po bialskich polach i Lasku Wilka. Mimo wczesnej pory spotkałem kilku biegaczy i jedną biegaczkę:) Gorąco, sucho i tylko miejscami pod drzewami w cieniu trochę ulgi. Z racji wysokiej temperatury od samego rana trening jakżeby inaczej zakończyłem w "Pacyfiku" hi,hi... Woda rewelacyjna, mokra, cieplutka i nie zmącona, bo rano w sobotę ludziska jeszcze śpią:) 
Po pływaniu został mi jeszcze kilometr dobiegu na wyschnięcie i choć pod górkę to już pikuś;)

6 komentarzy:

  1. Brawo za piętnastolecie biegowe ! Dzisiaj ponad 30 stopni na dworze, ale zacząłeś z samego rana.

    OdpowiedzUsuń
  2. Karolina dziękuję Ci :) specjalnie wyszedłem z rana, żeby nie skwierczeć potem jak skwarek na patelni ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. 15 lat biegania... połowa mojego życia. ja jestem na początku mojej drogi i "wkręcania się" w bieganie... Mam nadzieję, że kiedyś też będę miał taką rocznicę. Gratuluję wytrwałości!

    OdpowiedzUsuń
  4. Krzychu jeśli "zapisz bakcyla" ani się obejrzysz i będziesz uzależniony od biegania ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. ja z endo biegam trochę ponad rok i fajnie jest cofnąć się do starszych statystyk, zobaczyć postępy. fajnie też że każdy przebiegnięty kilometr się zapisuje i po pewnym czasie zbiera się z tego całkiem duża liczba :) to motywuje i cieszy.

    OdpowiedzUsuń
  6. Tak Aniu tylko te statystyki jakoś wolno idą w górę:
    podróże dookoła świata: 0,182
    podróże na Księżyc: 0,019
    hi,hii ;)

    OdpowiedzUsuń

Szukaj na tym blogu:

Translator

...łuk mój kładę na obłoki, aby był znakiem przymierza między Mną, a ziemią..." Rdz.9,13

...łuk mój kładę na obłoki, aby był znakiem przymierza między Mną, a ziemią..." Rdz.9,13