joggerem;) Przeczytałem kiedyś, że biegacze to Ci co na zawodach biegną przed nami, a joggerzy za nami he,he... Dziś Kręcąc po "Bałtyku" i okolicach co rusz widziałem przed sobą biegaczki i biegaczy.
Od rana ciepło, żeby nie powiedzieć aż za gorąco jak na bieganie:(
Zrobiłem dychę i tak mnie przygrzało na otwartej przestrzeni, że
uciekłem do cienia. Na ścieżce pod drzewami robiłem przebieżki /10x100m/
Przy ósmej minąłem się z ładną dziewczyną:) Wstyd się przyznać, ale
gapa ze mnie, bo nie poznałem sympatycznej Foczki z która spotkaliśmy
się na morsowaniu w Kłobucku:(
Sorrki Karolina! Na szczęście po skończonej serii przebieżek kiedy
leciałem pod brzózki schłodzić się w "Pacyfiku" znów na siebie
wpadliśmy;) Od słowa do słowa i Karolina przypomniała mi jak 22 lutego z
NGB biliśmy rekord frekwencji na Zakrzewiu:) Dzięki Karolina! Zawsze powtarzam, że skleroza nie boli tylko trzeba się nachodzić hi,hi...
Kiedy zdradziłem, że zmierzam na letnie morsowanie do spa "pod brzózkami" Karo przyznała, że ma w samochodzie ubranie na zmianę:) Super! Towarzystwo młodej, ładnej kobiety to fart od samego rana:) A że szczęścia chadzają parami (nie pomyliłem się;) to w wodzie na treningu pływackim spotkaliśmy jeszcze świetnego triathlonistę Kacpra.
Dzięki naszemu Mistrzowi mogę się pochwalić fajną fotką:) Jeszcze raz Kacper dzięki i graty!
Pierwszy trening w lipcu i na koncie czternaście kilometrów. Od jutra podobno jeszcze większe upały:( więc najlepiej biegać wcześnie rano lub wieczorem;)
Mnie też było niezmiernie miło, że Cię spotkałam.
OdpowiedzUsuńTomek, dziękuję za świetnie spędzony czas :)
Te grube nogi to chyba dlatego że Kacper jest wysoki i robił zdjęcie z góry hi,hi
Prawdziwa kobieta he,he... grube nogi ???? ja tylko zauważyłem, że ładne ;)
OdpowiedzUsuńJuż pewnie to pisałam, ale zazdroszczę Ci tej możliwości kąpieli podczas biegania, to musi być naprawdę świetna rzecz :) U mnie tylko sam asfalt, a to w perspektywie nadchodzących upałów nie zapowiada się obiecująco :(
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! :)
Hemli rozumiem Cię w mieście też mam dookoła asfalt, bruk i inne wynalazki cywilizacyjne. Dlatego fajną odskocznią jest "Bałtyk" i bialskie pola, które staram się jak najczęściej odwiedzać. Zwłaszcza teraz w czasie upałów nagrzany asfalt i chodniki brrrr... nie zachęcają do tuptania:(
OdpowiedzUsuńPozdrawiam chłodno! (po morsowemu bardzo serdecznie;)
A najlepiej i rano i wieczorem ;-)
OdpowiedzUsuńWiem, że to niepolityczne, ale zawsze bawią mnie nieco osoby biegające w miejscu "na czerwonym" :-P
Bartek bieganie rano i wieczorem to byłby luksus ;) ale chyba mało kogo na niego stać ;)
OdpowiedzUsuń