poniedziałkowy od rana. Miało być wolnoooo, a potem podbiegi po trawie na "mojej" górce pod Górę Jasną;) Jednak po prawie trzydziestce w sobotę i wczorajszym labowaniu jakoś nie widziało mi się zbytnio męczyć he,he... Zrobiłem pętle wokół glinianek potem trochę większą po mojej stałej trasie, a nogom mało i rwą się do przodu:) Pomyślałem dobra zafunduję wam podbiegi. No tak, ale chciałem się wykapać. Jak zrobię podbiegi to już nie będę wracał do parku. Z kolei po moczeniu w zimnej wodzie to nie ta kolejność. Nagle jak to mówi Ferdek "mam pomysła"! Plaża przy "Adriatyku" jest krótka, lecz piaszczysta, więc można sobie (nogom;) lekko dać w kość. Przypomnieć wakacyjne bieganie nadmorskie:) Na miejscu niestety pomysł spalił na panewce, bo tu harce urządziły sobie trzy dziewczyny z psami:( "Hektary" wzdłuż brzegu, a One muszą tam gdzie ludzie leżą na kocach, grilują, dzieci bawią się w piasku...
Wiem narażę się Psiarzom, bo przecież Ich psy to czystsze niż ludzie.
Tylko skąd co rusz wszędzie "miny poślizgowe"? Dobra jak tak to jest
jeszcze niewielki podbieg przy "Pacyfiku" krótszy i łagodniejszy. Zatem
będzie szybciej niż zazwyczaj na trawie takie dwa w jednym *przebieżki na
podbiegach* hi,hii... Niektórzy mówią, że bieganie jest nudne??? Jakoś przez te piętnaście lat mnie się nie znudziło:) Zresztą kiedyś jedna z biegaczek powiedziała: "z bieganiem jest jak seksem. Jak się ma fantazje i głowę pełną pomysłów to ani jedno, ani drugie nie może się znudzić":))
Fakt monotonia, rutyna, szablonowość, brak urozmaicenia to wróg każdej aktywności i wtedy może wiać nudą. Dlatego na koniec trochę pływania, podpatrywania stada kaczek;) i fota z wody pt. "jak to widzą kaczuchy" he,he...
Na otwarcie tygodnia dwunastka w nogach i pozytywna dawka energii na cały dzień:)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńNo ja nie wiem, co wszyscy tak to bieganie do seksów porównują ;-)
OdpowiedzUsuńbo jedno i drugie sprawia, że człowiek zdrowszy i radośniejszy ;)
OdpowiedzUsuń