nerwowo kręciłem kółka po ścieżce rekreacyjnej w parku Lisiniec, bo podobno "bieganie to najlepszy sposób na ucieczkę od dołujących myśli"! Jedna pętelka to ok. 1600 metrów, czyli cztery razy bieżnią dookoła stadionu he,he... Więc na szczęście w głowie się nie zakręci. Kilku Biegaczy, para Łazików NW plus jedna Solówka;) i Grono imprezowiczów raczących się złocistym izotonikiem hi,hi...
Na wodzie dwa rowerki, dwa kajaki i zdalnie sterowana przez wędkujących amfibia. Większość "flotylli" jednak w porcie, ale wkrótce wakacje, więc: "już za parę dni za dni parę..."
Po dziesionie wcale nie czułem się do końca od-dołowany, więc pozostało mi tylko schłodzenie w zimnej wodzie;) I tu rozczarowanie, bo woda cieplutka;) Trzydziestominutowa kąpiel i pływanie plus wcześniej godzinka biegania to świetny zastrzyk endorfinek:) Polecam!
W sumie trzynaście kilometrów na liczniku i ogromna dawka hormonów szczęścia:)
Tak by rano móc zaśpiewać sobie: "od rana mam dobry humor na ulicy do przechodniów śmieję się ..."
Po co terapeuci...lepiej zacząć się ruszać:)
OdpowiedzUsuń1600 m to całkiem spora pętla - można kręcić :-)
OdpowiedzUsuńO co chodzi z tą "solówką"?
ruch to zdrowie, pozwala tez sie od stresować :) zaczełam biegac 5 lat temu , aby poczyc sie lepiej. ostatnio sprawdziłam samą siebie w pko wroclaw polmaratonie. było super bieg odbywał się noca
OdpowiedzUsuń@Bartek nie wiem czemu, ale Kijarzy zawsze spotykam w parach:) pani z panem, dwie panie... A tym razem ładna dziewczyna była solo;) Z kolei biegacze latają w większości samotnie.
OdpowiedzUsuń@Anonimowa Jesteś doświadczoną Biegaczką skoro masz taki staż biegów :) Lubię biegać w nocy :) Chyba ciemności i niecodzienny ;) klimat dodają uroku takim imprezom:) bieglem kilka razy nocną połówkę w Rybniku i Świętojański "od zmierzchu do świtu" w Kaliszu. Rewelka!
OdpowiedzUsuń