rady spalić wszystkich pączków zjedzonych w tłusty czwartek:( Przyjmuje się: jeden paczek to ok. 300 kalorii, a zjadłem dziś (słownie;) sześć pączków, czyli przyjąłem 1800kal. Co nie jest moim rekordem życiowym he,he...
Na wieczornym treningu deficyt, bo wg. endo spaliłem tylko nieco ponad tysiąc trzysta kalorii:( Nie przejmuję się jednak;) przecież taki czwartek jest tylko raz w roku!
Toczyłem się dzisiaj jak pączek w maśle stąd tempo raczej spacerowe. Z drugiej strony w dobrym towarzystwie szkoda szybko biegać;) Ktoś kiedy powiedział: "zapłaciłem za maraton kupę kasy i limit jest sześć godzin to dlaczego mam skończyć przed czasem np. po niecałych czterech godzinach?" hi,hi...
W ciągu dnia jakby przedwiośnie:) słonecznie, cieplutko, lecz wieczorem zimny wręcz lodowaty wiatr potęgujący uczucie chłodu. Miejscami mokre chodniki śliskie i bardzo zdradliwe, bo w ciemnościach trudno dostrzec cieniutką warstewkę lodu:( Szaro buro. Śnieg prawie zniknął, więc od razu jakby ciemniej...
A jeszcze w niedzielę mieliśmy taką piękną zimę:) foto: elf_ik
ja zjadłam cztery czyli 1200 kcal. i poza tymi pączkami to już nie za bardzo byłam w stanie zjeść cokolwiek. więc właściwie mój tłusty czwartek był mniej kaloryczny niż przeciętne dni ;)
OdpowiedzUsuńOooo Aniu ! w tłusty czwartek tylko cztery paczki ? mizernie;) Musisz Aniu do przyszłego roku solidnie potrenować ;) pozdrówka :)
OdpowiedzUsuńMoich pięciu niestety jeszcze przez jakiś czas nie spalę, bo męczę się z zapaleniem oskrzeli, ale jak tylko wydobrzeję, to dam im w kość. :P
OdpowiedzUsuńJa tam zjedzonych pączków nawet nie liczyłem. Zwłaszcza, że większość z nich to było dzieło MONBŻ :-D Za to treningu nie było w ogóle. Nie wypaliło. Nadrobię dzisiaj ;-)
OdpowiedzUsuńTak myśląc o limicie czasu, to właściwie po przebiegnięcia maratonu orgowie powinni zwracać biegaczom niewykorzystaną cześć limitu ;-)
@ dystansowiec - szybkiego powrotu do zdrowia Ci życzę i pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń@ Bartek - dasz radę ! Skoro pączki TONBŻ to niegrzeczne byłoby lub liczyć ;) jakby zwracali jak mówisz to trochę kasy zgarnąłbym ;)
OdpowiedzUsuń