Chyba tak jak narciarzom zimą wyjeżdżającym na narty w góry przyjdzie nam Morsom śródlądowym jeździć na morsowania np. do Skandynawii hi,hi...
To nie żart. Widziałem w ofercie jakiegoś biura podróży jednodniową wycieczkę na kąpiel w Norwegi;)
Co prawda odczucia w tej "naszej" zimnej wodzie są świetne i działanie na organizm zapewne tak samo skuteczne. Śniegowy puch, lodowa przerębel i cała zimowa aura to fantastyczny klimat morsowań dający tę niepojętą dla Ciepłolubnych atmosferę he,he...
"Jak się nie ma co się lubi to się lubi co się ma"
Poranny bieg wokół parku Lisiniec. W większości obok ścieżki rekreacyjnej po wertepach:) Potem kąpiel w "Adriatyku" i znów tuptanie. W sumie siedem kilometrów licząc "tam i z powrotem":)
Spokojny, fajny bieg po krzaczorach;) bez ulicznego ruchu. Pozdrowienia dla szybciej przebierających nogami osób spotkanych po drodze:) /w kategoriach K-1, M-2/
Wczoraj zakończyłem posta demotywującym obrazkiem:( Dziś na rozgrzewkę po zimnej kąpieli;) i dla zachęty zwłaszcza Tym co zastanawiają się nad maratońskim debiutem;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz