*Biegam by żyć, żyję więc biegam*
"NIGDY WIĘCEJ WOJNY!...
...To pokój, pokój musi kierować losami narodów i całej ludzkości” - Św. Jan Paweł II
"Zdrowie tak jak pieniądze zdobywa się w pocie czoła. Aktywność fizyczna i przemyślany sposób odżywiania mogą być przyczyną dobrego stanu zdrowia" *Nie dlatego przestajesz się bawić, bo się starzejesz. Starzejesz się, bo przestajesz się bawić*
środa, 14 stycznia 2015
Jesienna aura...
kolejnego dnia tej zimy:( Niestety. Temperatura otoczenia +5, siąpiący deszcz i dlatego rano zastanawiałem się: dziś bieganie i kąpiel? czy tylko bieganie? Samo bieganie będzie dłużej... Nie! ma być raz, dwa, trzy i powrót, więc "jesienne" morsowanie hi,hi...
Dedykuję je mojemu młodemu przyjacielowi Kubie:) Wszystkich *przebiegających* przez mojego bloga bardzo proszę w imieniu Jego rodziców o 1% podatku. I z góry serdecznie dziekuję:)
Bieg dookoła glinianek na rozgrzewkę kąpiel i znowu bieganie. Podobnie jak poprzednio na liczniku prawie dziewięć kilometrów. W tym trochę ścieżkami, które latem gdy krzaczory wybujają ciężko się przedrzeć;) Lubię przełaje;)
Temperatura plusowa nawet w nocy, ale zbiorniki już wychłodzone. Na "Pacyfiku" wokół brzegów zero lodu i tylko tam gdzie głębia cienka przezroczysta szyba. Trudno ja nawet zauważyć. Zwłaszcza jak krople deszczu padają na powierzchnie. Dopiero jak którejś z kaczek zachce się pospacerować to wygląda jakby chodziła po wodzie he,he... Morsowisko na naszym "Mielnie" też z resztkami lodu:( Choć niektóre kawałki całkiem pokaźnych rozmiarów;)
Niby nie morsowanie, bo temperatura dodatnia;) ale wychłodzona woda swoje robi. Czasem Ktoś mówi: "eee, co to za morsowanie przy takiej pogodzie". Zapewniam kilka minut w wodzie o temperaturze +2 i wychodzi się na brzeg niczym czerwonoskóry o bladej twarzy cha,cha...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
bardzo pozytywny blog:)
OdpowiedzUsuń