
kolejnego dnia tej zimy:( Niestety. Temperatura otoczenia +5, siąpiący deszcz i dlatego rano zastanawiałem się: dziś bieganie i kąpiel? czy tylko bieganie? Samo bieganie będzie dłużej... Nie! ma być raz, dwa, trzy i powrót, więc "jesienne" morsowanie hi,hi...
Dedykuję je mojemu młodemu przyjacielowi Kubie:) Wszystkich *przebiegających* przez mojego bloga bardzo proszę w imieniu Jego rodziców o 1% podatku. I z góry serdecznie dziekuję:)
Bieg dookoła glinianek na rozgrzewkę kąpiel i znowu bieganie. Podobnie jak poprzednio na liczniku prawie dziewięć kilometrów. W tym trochę ścieżkami, które latem gdy krzaczory wybujają ciężko się przedrzeć;) Lubię przełaje;)

Niby nie morsowanie, bo temperatura dodatnia;) ale wychłodzona woda swoje robi. Czasem Ktoś mówi: "eee, co to za morsowanie przy takiej pogodzie". Zapewniam kilka minut w wodzie o temperaturze +2 i wychodzi się na brzeg niczym czerwonoskóry o bladej twarzy cha,cha...
bardzo pozytywny blog:)
OdpowiedzUsuń