
dzisiaj nabiegałem zamiast treningu po trasie biegu częstochowskiego. Co czwartek biegamy wokół Jasnej Góry, ale dziś w przeddzień święta Matki Boskiej Zielnej jest tylu pielgrzymów, że trudno byłoby się przeciskać ulicami przyległymi do klasztoru Jasnogórskiego. Z drugiej strony mamy na co dzień dostęp do Cudownego Obrazu Pani Jasnogórskiej, a ludziska maszerowali setki kilometrów, więc nie ma co robić sztucznego tłoku he,he...
Dlatego zamiast biegania trasą bc z Moniką "przeczesaliśmy" bialskie pola hi,hi... Żeby nie było jak w sobotę, bo to już pojutrze;) staraliśmy się wybierać te ścieżki, którymi w sobotę nie biegamy. Start i meta przy Sanktuarium, dystans prawie osiemnaście kilometrów kapitalnych dreptanych pogaduch hi,hi...
W sumie z porannym tuptaniem na adriatyckie kąpielisko dzisiaj znów ponad dwadzieścia kilometrów na liczniku:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz