miał być dzisiaj całkowity luz od biegania:( ale jak tu po długim wybieganiu nie skorzystać z dobroczynnego zabiegu regeneracyjnego w chłodnej wodzie;) Tak, tak woda już coraz chłodniejsza temperatura w nocy spada i o poranku dziś tylko dwanaście kresek nad zerem.
Dwa kilometry "z hakiem" w te i wewte, a pomiędzy pływanie w Pacyfiku:) Po takim zabiegu zmęczone, napięte, mięśnie zrelaksowane są jak po dobrym masażu he,he...
Wieczorkiem jeszcze zabieg" na kolanka" przecież stawom też się coś należy hi, hi...
Na koniec reklama;) sam nie wystartuję, bo będę wracał z Zamościa. Polecam jednak wszystkim zaprzyjaźnionym biegaczom i nordikowcom fajne imprezkę:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz