"Zdrowie tak jak pieniądze zdobywa się w pocie czoła.
A
ktywność fizyczna i przemyślany sposób odżywiania mogą być przyczyną dobrego stanu zdrowia
Nie dlatego przestajesz się bawić, bo się starzejesz. Starzejesz się, bo przestajesz się bawić"


sobota, 12 lipca 2014

środek nocy...

Sobota 12-07-2014 temp.+15
Sobotnie spotkania biegowe na Bialskiej tzw. alei brzozowej to początki  Zabieganych, bo tam wszystko się zaczęło. Początkowo startowaliśmy o godzinie 6:30, ale potem zmieniliśmy na siódmą i tak jest do tej pory. Niektórzy mówią: "przecież to środek nocy! w sobotę siódma rano - litości! Jednak stali uczestnicy porannego biegania wiedzą, że to nie tylko świetne "ładowanie akumulatorów" na weekend, ale obcowanie z przyrodą o każdej porze roku inne. Zima, jesień, wiosna to najpiękniejsze przemiany charakterystyczne, które można obserwować podczas biegu. Do tego obecność na polach zwierzyny leśnej, zapach ziemi i cudowny świergot ptaków zwłaszcza o poranku... Dlatego warto o każdej porze roku  porzucić z rana wygodne posłanie, wskoczyć w buty biegowe i wybrać się na dreptane pogaduchy;) 
Stała trasa to 11,5km z dwiema pętlami, lub 7,5km z jednym okrążenie bialskich pół. 
W ubiegłym roku na nieco ponad czterokilometrowej pętli zorganizowaliśmy Maraton Koleżeński Zabieganych:) 

Często po wspólnym bieganiu jak jestem "niedojedzony" znosi mnie z trasy do domu i wtedy tak jak dziś licznik pokazuje ponad dwadzieścia kilometrów. Dzisiaj "dyżurowaliśmy" tylko w trójkę z Edkiem i Marcinem, a kolega Prezes jak przystało na szefa nas podciągał;) 
Wczoraj wieczorem przeglądając dzienniczek biegowy pomyślałem warto by może przed wyjazdem na kilkudniowy obóz regeneracyjno kondycyjny  zrobić z dwudziestkę?. Tym bardziej, że jutro pół dnia w podróży:(
Po Bialskiej odwiedziłem więc strony z dzieciństwa i po mniej więcej "połówce" znalazłem się na bałtyku. Gdzie od razu pomysł na poranną kąpiel w głowie mi się zrodził hi,hi... Może to nie krioterapia he,he... ale po dłuższym wybieganiu to znakomity środek regeneracyjno odświeżający;)
Tygodniowy przebieg to siedemdziesiąt jeden kilometrów na cztery wyjścia biegowe. Zobaczymy jak będzie na "obcej" ziemi, ale oczywiście buty zabieram;) Jeśli warunki pozwolą może będą relacje na bieżąco;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szukaj na tym blogu:

Translator

...łuk mój kładę na obłoki, aby był znakiem przymierza między Mną, a ziemią..." Rdz.9,13

...łuk mój kładę na obłoki, aby był znakiem przymierza między Mną, a ziemią..." Rdz.9,13