Dzisiaj rano fantastyczne bieganie "po białym":)) "Wyszalałem się" w kopnym śniegu sięgającym prawie do kolan hi,hi... Zaczęło po południu i padało całą noc. Zaskoczyło wszystkich, bo tej zimy chyba jeszcze nie było takich ilości, świeżutkiego, miękkiego puchu:)
Albo to ostatnie zimowe remanenty, albo.... Весны не будет;)
Zresztą podobno u naszych wschodnich sąsiadów jest dziewięć miesięcy zimy, a potem wsio lato i lato he,he...
poszedłem za namową i pobiegałem w śniegu, wszystko miło i fajnie, nawet zrobiło się ciepło po chwili ale chyba muszę sobie kalosze zakładać na takie treningi :)
OdpowiedzUsuńTete, Twoje upodobanie do biegania zimą i morsowania podtrzymuje mnie na duchu. Mnie się nie podoba, ale przynajmniej ktoś inny jest szczęśliwy ;)
OdpowiedzUsuń@ Artur wystarcza siateczka w butach, bo woda się wylewa i nie chlupocze;)
OdpowiedzUsuń@ Adam tak to już jest jeden lubi grzybki drugi rybki;) cieszę się, że podtrzymuję Cię na duchu:)
Mnie się w sumie też podoba. Mam wrażenie, że jest grudzień i już niedługo swięta, Mikołaj i te sprawy :-)
OdpowiedzUsuńMnie zimą najnbardziej przeszkadza to, że dzień jest za krtóki, a że teraz już da się pobiegać przy dziennym świetle po południu, to jest ok.
@ Emilio dla mnie też krótki dzień to zmora;) jestem światłolubny;)nie przeszkadza mi śnieg, mróz, ale brak słoneczka;(
OdpowiedzUsuńTete, coś dla Ciebie: http://static.someecards.com/someecards/images/feed_assets/4d4845b383251.png :-)
OdpowiedzUsuń@ Bartek podejrzewasz, że to ja ;) he,he..
OdpowiedzUsuńA ja mam już dosyć :( Ile można? Chcę, żeby budziły mnie ptaki o świcie, żeby było ciepło, żeby dzień był dłuuugii...
OdpowiedzUsuń@Alu cierpliwości;)wszystko ma swój czas:) będzie i długi dzień, ciepło i ptaszki:))
OdpowiedzUsuńNo pewnie że po śniegu biega się super, ale ILE MOŻNA? :) Ja już chcę wiosny!
OdpowiedzUsuń@ Leszku będzie wiosna bankowo;)ale niedługo będziecie znów narzekać, że gorąco! he,he...
OdpowiedzUsuń