Rocznica wydarzeń katyńskich, Smoleńsk, sobota przed niedzielą Miłosierdzia... przypadek ? Podobno nic nie dzieje się przypadkiem. Wszystko ma swój cel tylko nie potrafimy tego pojąć. Zaraz w niedzielę napisałem posta pod wrażeniem tej tragedii, ale postanowiłem go skasować. Potoki słów w mediach; podsycających egzaltację tłumu zaraz po ogromnym nieszczęściu i przez cały tydzień żałoby narodowej... Nie, nie to naprawdę nie ma nic wspólnego z żałobą.. Żałoba to zaduma, żal, straszna tęsknota, wewnętrzne cierpienie i taka bolesna łączność z odchodzącą Osobą... Nieważne stają rzeczy doczesne; kwiaty, znicze, kondolencje i wszystko inne dookoła. Ale o tym widzą tylko rodziny i najbliżsi przyjaciele. Ilość wieńców, rodzaj trumny, miejsce pochówku, tacy czy inni żałobnicy, goście, przemowy; Cała żałobna ceremonia, teatralne gesty to wszystko jest dla Żywych... Strata bliskiej Osoby to wielka trauma... Oczywiście czas leczy rany, a wiara daje nadzieję na spotkanie się z Nimi.... Myślę: Te 96 Osób stoi jak Jurand ze Spychowa (w pokutnym worze z pochwą od miecza na szyi) w filmie"Krzyżacy".. W imię prawdziwej braterskiej jedności; ramię w ramię, bez podziału na damy, prezydentów czy elitę.... Stoją skruszeni jak dzieci i pragną tylko wejść do domu Ojca. Wyglądają na nas.... Kiedyś był taki film: Facet sknera umarł i stanął przed obliczem Boga; Najwyższy uznał, że będzie mógł wejść do Królestwa jeżeli znajdzie się choćby jeden człowiek, który szczerze z własnej woli powie o Nim dobre słowo... Wszyscy z prezydenckiego samolotu parzą na nas z politowaniem i proszą westchnijcie za Nami do Stwórcy i tylko bądźcie ciszej nad tymi trumnami... bo nas tam już nie ma .....
[217] proza życia....
*Pan X nie będę Mu robił reklamy napisał w GW artykuł pt: "biegoterrorysci" ubolewał jakie to utrudnienia powodują imprezy biegowe organizowane w miastach, a zwłaszcza w stolicy Szkoda, że ten Pan nie przyjechał dziś do Częstochowy. Od samego rana w centrum miasta a szczególnie dzielnicy Podjasngórskiej ryczały silniki. Pobudkę zafundowali mieszkańcom duchowej stolicy Polski motocykliści. Bo przyjechali na Jasną Górę z pielgrzymką. Parkowali swoje rumaki wszędzie na skwerach, przystankach MPK /pasażerowie nie mieli po prostu gdzie wysiąść/ postoju Taxi, chodnikach,... Ba nawet na wprost przejść dla pieszych. Wracający z przedpołudniowych Mszy św. wierni; momentami musieli chodzić jezdnią.... Zdenerwowani, oburzeni starsi ludzi zwracający Im uwagę byli przerażeni, bo chłopcy w skórach nie przebierając w słowach pokazywali kto tu dzisiaj rządzi !! Dziwi mnie tylko jedno: przyjeżdżający do sanktuarium pielgrzymi autobusami, samochodami osobowymi zostawiają je na parkingach. Ba, nawet takie "ekologiczne pojazdy" jak wozy konne zostają na klasztornych parkingach. Więc czy motocykliści "przyrośli" do siodeł ?? Ludziska udający się na błonia, by na telebimie oglądać pogrzeb prezydenckiej pary byli zgorszeni. Gwoli sprawiedliwości: część jeźdźców zameldowała się na jasnogórskich błoniach. Było m.in. święcenie pojazdów..
Niestety część okupowała okoliczne sklepy żabki i bary serwujące złocisty izotonik. Policjanci chyba w okrojonym składzie (bo część zapewne wyjechała zabezpieczać uroczystości w Krakowie) byli bezradni ! Swoją drogą gdyby istniały techniczne możliwości przebadania wszystkich Tych "pielgrzymów" na zawartość alkoholu w organizmie, ile stalowych rumaków musiałoby dziś zostać w mieście świętej wieży ??? Jeszcze po południu "niedobitki" rajdowały w alei NMP na środkowym pasażu dla pieszych (znaki) i żeby było śmieszniej zamkniętą od piątku południową nitką i to ..."pod prąd" !!! O stertach puszek, butelek tudzież innych "pamiątkach" nie wspomnę. Jak w Indiach "Święte Krowy" dziś mieliśmy ;) a nie mototerrorystów... Panie X :)
*2bieg częstochowski z uwagi na tragiczne wydarzenia i żałobę narodową przełożono na 22 maja 2010 g. 16:00.
*Biegowo :) cztery wyjścia 53 kilometry; trochę ciężko, bo niestety i morsy czasem na wiosnę przechodzą obniżenie odporności ;) Więc muszą też powalczyć ze słabościami ciała oraz bólami he he... Poniedziałek, wtorek trasa "przydomowa" Czwartek przegląd trasy 2bc, a w sobotę jak zwykle sobotnie spotkanie biegowe w alei brzozowej. Tym razem nie "poniosło" mnie dalej; skończyłem ze wszystkimi; chociaż pogoda była wymarzona... akurat na 2 bieg częstochowski ;)
[217] proza życia....
*Pan X nie będę Mu robił reklamy napisał w GW artykuł pt: "biegoterrorysci" ubolewał jakie to utrudnienia powodują imprezy biegowe organizowane w miastach, a zwłaszcza w stolicy Szkoda, że ten Pan nie przyjechał dziś do Częstochowy. Od samego rana w centrum miasta a szczególnie dzielnicy Podjasngórskiej ryczały silniki. Pobudkę zafundowali mieszkańcom duchowej stolicy Polski motocykliści. Bo przyjechali na Jasną Górę z pielgrzymką. Parkowali swoje rumaki wszędzie na skwerach, przystankach MPK /pasażerowie nie mieli po prostu gdzie wysiąść/ postoju Taxi, chodnikach,... Ba nawet na wprost przejść dla pieszych. Wracający z przedpołudniowych Mszy św. wierni; momentami musieli chodzić jezdnią.... Zdenerwowani, oburzeni starsi ludzi zwracający Im uwagę byli przerażeni, bo chłopcy w skórach nie przebierając w słowach pokazywali kto tu dzisiaj rządzi !! Dziwi mnie tylko jedno: przyjeżdżający do sanktuarium pielgrzymi autobusami, samochodami osobowymi zostawiają je na parkingach. Ba, nawet takie "ekologiczne pojazdy" jak wozy konne zostają na klasztornych parkingach. Więc czy motocykliści "przyrośli" do siodeł ?? Ludziska udający się na błonia, by na telebimie oglądać pogrzeb prezydenckiej pary byli zgorszeni. Gwoli sprawiedliwości: część jeźdźców zameldowała się na jasnogórskich błoniach. Było m.in. święcenie pojazdów..
Niestety część okupowała okoliczne sklepy żabki i bary serwujące złocisty izotonik. Policjanci chyba w okrojonym składzie (bo część zapewne wyjechała zabezpieczać uroczystości w Krakowie) byli bezradni ! Swoją drogą gdyby istniały techniczne możliwości przebadania wszystkich Tych "pielgrzymów" na zawartość alkoholu w organizmie, ile stalowych rumaków musiałoby dziś zostać w mieście świętej wieży ??? Jeszcze po południu "niedobitki" rajdowały w alei NMP na środkowym pasażu dla pieszych (znaki) i żeby było śmieszniej zamkniętą od piątku południową nitką i to ..."pod prąd" !!! O stertach puszek, butelek tudzież innych "pamiątkach" nie wspomnę. Jak w Indiach "Święte Krowy" dziś mieliśmy ;) a nie mototerrorystów... Panie X :)
*2bieg częstochowski z uwagi na tragiczne wydarzenia i żałobę narodową przełożono na 22 maja 2010 g. 16:00.
*Biegowo :) cztery wyjścia 53 kilometry; trochę ciężko, bo niestety i morsy czasem na wiosnę przechodzą obniżenie odporności ;) Więc muszą też powalczyć ze słabościami ciała oraz bólami he he... Poniedziałek, wtorek trasa "przydomowa" Czwartek przegląd trasy 2bc, a w sobotę jak zwykle sobotnie spotkanie biegowe w alei brzozowej. Tym razem nie "poniosło" mnie dalej; skończyłem ze wszystkimi; chociaż pogoda była wymarzona... akurat na 2 bieg częstochowski ;)
| |||||||||||||||||
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz