"Zdrowie tak jak pieniądze zdobywa się w pocie czoła.
A
ktywność fizyczna i przemyślany sposób odżywiania mogą być przyczyną dobrego stanu zdrowia
Nie dlatego przestajesz się bawić, bo się starzejesz. Starzejesz się, bo przestajesz się bawić"


poniedziałek, 13 sierpnia 2007

[91] List otwarty ...

                         Do Verdiego!
Prawda jest taka, że przed tak doświadczonym biegaczem Jak Ty nic się nie ukryje. Może nie uwierzysz, ale kiedy debiutowałem na maratonie Mbanku to na mecie nie myślałem: "udało się, pokonałem maraton" Taka myśl rozradowała mnie gdzieś tak na 37 kilometrze; Stwierdziłem bowiem, że do mety już tylko "piątka" a do końca limitu - czasu jeszcze od groma. Więc choćby czołganiem do mety dotrę na pewno. Było to spowodowane zapewne podejściem na "zaliczenie" królewskiego dystansu. Z tego powodu nie odczułem wyraźnego "zderzenia" z przysłowiową "ścianą" Owszem był lekki kryzys w końcówce, ale to przecież zdarzyć się może także na innych dystansach. W Łodzi na mecie kiedy odbierałem medal w głowie wierciła mi się taka myśl: "chcę jeszcze raz, chcę to zrobić znowu!!!!" Po powrocie i zregenerowaniu sił biegałem trochę krótsze odcinki, ale szybciej. Mając w perspektywie zbliżające się biegi w Olsztynie, Myszkowie, Janowie, Blachowni i Opolu. Opłaciło się, bo na każdym z tych biegów poprawiłem swój czas !!!. Ciągle jednak ponowny maraton nie dawał mi spokoju. Początkowo myślałem o Warszawie, lecz po w/w startach wyszło mi, że już za późno, trochę mało czasu.... Kiedy dowiedziałem się, że już zrobiłeś zgłoszenie internetowe na  maraton poznański; porzuciłem myśl o MW i zacząłem kombinować.... No, a potem jak Żywiec napisał na forum AHEAD, że może też przyjedzie do Poznania..?... Skojarzenie było proste - *rycerze trzej: Wołodyjowski, Kmicic, Zagłoba*.....  Obecnie przygotowuję się chociaż rozpoczęty niedawno remont mieszkania sprawia, że nie jest to takie proste!!! W czasie roboty wyszły niespodziewanie nie planowane problemy więc często z braku czasu staję przed dylematem; poleżeć bykiem -czy na trening? trening; usiąść do kompa czy na trening? trening! A nawet najpierw kolacja? - nie trening! W dodatku niektóre sprawy wymagają zwiększenia nakładów finansowych, więc zaczynam się obawiać czy będzie jeszcze kasa na wyjazd do Poznania. No bo wiadomo przejazd, nocleg, a wszystko przynajmniej x 2. Bo jak tu jechać choćby bez jednego przedstawiciela mojego fan clubu!!!!!! Tak czy tak na razie jestem zdesperowany i przygotowuję się !!! Uważam, że lepiej jak będę przygotowany i nawet nie pojadę niż miałbym sobie znaleźć pretekst do odpuszczenia - /bo i tak się pewnie nie pojedzie/ - a potem żałować!  Podobno grunt to pozytywne myślenie bo jak się czegoś bardzo pragnie to musi się udać!!!!! musi się udać!!! musi się udać..........


cześć jestem z bloga www.taniecz-gwiazdami.blog.onet.pl ...

... zapraszam ciebie serdecznie do wzięcia udziału w konkursie na najleprzego bloga końca lata 2007 roku~!Naprawdę Warto masz duże szanse ;)Pozdrawiam liczę ze sie ...

~marcia 2007-08-15 10:05

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szukaj na tym blogu:

Translator

...łuk mój kładę na obłoki, aby był znakiem przymierza między Mną, a ziemią..." Rdz.9,13

...łuk mój kładę na obłoki, aby był znakiem przymierza między Mną, a ziemią..." Rdz.9,13