"Zdrowie tak jak pieniądze zdobywa się w pocie czoła.
A
ktywność fizyczna i przemyślany sposób odżywiania mogą być przyczyną dobrego stanu zdrowia
Nie dlatego przestajesz się bawić, bo się starzejesz. Starzejesz się, bo przestajesz się bawić"


niedziela, 19 sierpnia 2007

[92] Ciężkie jest...

Wczoraj 22 kilometrowa wycieczka biegowa w tempie spacerowym. Po południu impreza u szwagierki, dziś u nas i zmordowany jestem bardziej imprezowaniem niż bieganiem. Pięć treningów - 72 kilometry w minionym tygodniu mniej mnie wyczerpały; niż "Polaków rozmowy" przy stole. Trochę się zje, co nieco wypije, a że brak treningów w tej "dziedzinie" to kondycji brak. Po cichu myślami jestem już.... na jutrzejszym bieganiu i zaczynam się  poważnie zastanawiać czy to naprawdę uzależnienie? albo co gorsza jakieś dziwactwo.... Z drugiej strony sam się trochę uspokajam, że jak to w piosence: "każdy ma jakiegoś bzika, każdy jakieś hobby ma, a ja właśnie"..... Ostatnie treningi były trochę kłopotliwe; nie do dość, że z uwagi na remont biegałem późno wieczorem  to moja dzielnica zmieniła się w "strefę okupacyjną". A wszystko za sprawą corocznego szczytu pielgrzymkowego. Mam szczęście mieszkać  w cieniu "świętej wieży", więc aby wydostać się na trening to najpierw w ramach rozgrzewki obowiązkowo slalom między pątnikami i samochodami. Na początku mojej "kariery' biegacza zawsze w tym okresie rezygnowałem z biegania, bo czułem się bardzo nieswojo czując na plecach setki oczu. Teraz mi już to nie przeszkadza tak samo jak złośliwe uwagi i docinki. Chociaż muszę przyznać szczerze, że trafiają się też sympatyczne komentarze.W środę dowiedziałem się, ze w tym roku oprócz tradycyjnych pielgrzymek pieszych na Jasną Górę przybyło 10 pielgrzymek biegowych!!!!! Kolejny news;- tym tygodniu dowiedziałem się także, że mój chrześniak / też biegacz / dostał powołanie do armii, więc trzeba się szykować na przysięgę.... Ciekawe jak dobrze trafi i w jednostce będzie sprzyjający "klimat" to bieganie nie pójdzie w odstawkę. Ale nie każda jednostka to taka "Mekka" biegaczy jak pułk komandosów z Lublińca. Dziś nawet  żartowaliśmy, że ma szanse jeszcze zaliczyć "Jesienny Bieg Przełajowy W Blachowni i Bieg o Nóż Komandosa w Kokotku, a potem w .....kamasze. Oj, przypomniało mi się jak przed laty - "gdy na jesień do wojska ruszałem"..............

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szukaj na tym blogu:

Translator

...łuk mój kładę na obłoki, aby był znakiem przymierza między Mną, a ziemią..." Rdz.9,13

...łuk mój kładę na obłoki, aby był znakiem przymierza między Mną, a ziemią..." Rdz.9,13