o piątej odezwał się alarm w zegarku. Zaraz go anulowałem, bo obudziłem się kilkanaście sekund wcześniej tylko "nie mogłem się wyrwać z objęć Morfeusza" hi,hi...
Mycie zębów, "przewijanie małego", szklanka ciepłej wody i łyżka oleju z ostropestu, żeby nie wybiec na czczo he,he... Oczywiście jeszcze stały "punkt programu" rytuał rozruchowy" na rozgrzewkę;) Potem kierunek "Bałtyk".
Temperatura przy oknie +13, ale w parku Lisieniec odczuwalna wyraźnie niższa. Nad każdą z trzech glinianek zjawiskowe opary niczym w komercyjnych termach;) Nic dziwnego, bo woda w "Adriatyku" cieplutka jak zupa hi,hi...
Zanim jednak sprawdziłem temperaturę na kąpielisku zrobiłem trzy kółka wokół "Bałtyku" i "Adriatyku".
Słoneczko wstaje, cisza, spokój, więc pływanie we mgiełce rewelacyjne:))
Po wczorajszej gimnastyce, czyli wygibasach he,he... dziś dziewiątka "z buta". Do tego regeneracja w darmowym SPA hi,hi...
Klimaty porannego biegania połączonego z kąpielą w otwartym akwenie są fantastyczne:)
Cytat dnia:
„Poza zdrową dyscypliną bądź dla siebie łagodny. Jesteś dzieckiem wszechświata w nie mniejszym stopniu niż drzewa czy gwiazdy.
Masz prawo tu być. ” - Max Ehrmann
Przysłowia:
„Od świętej Klary (12.08) są już ładne dary”
- „Gdy z początkiem sierpnia panują upały,
- to zima długo trzyma kożuch biały”
- „Gdy gęś chodzi w sierpniu po lodzie, to w listopadzie chodzi po wodzie”
- "Kiedy sierpień przychodzi, reszta zboża z pola schodzi."
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz