muszę wyjść na trening w ciągu dnia, żeby co niektórzy nie pomyśleli, że skończyłem z bieganiem hi,hi... niedoczekanie he,he...
Ostatnio wychodziłem jak to się mówi "skoro świt" i sąsiedzi gotowi zapomnieć, że biegam;) Chyba nie jestem jedynym już "wariatem", bo ostatnio z balkonu zauważyłem biegacza z drugiego końca bloku. Niestety jeszcze na siebie nie wpadliśmy he,he...
Dzisiaj do południa obowiązki rodzinne, a w samo południe oblot stałej przydomowej trasy.
Na szczęście aura łaskawa! Temperatura w okolicach plus dwadzieścia stopni. Trochę chmurek chwilami przesłaniających słońce i lekki wiaterek. To nie to samo co trzydziestostopniowe upały, lecz na bieganie jak dla mnie i tak za ciepło hi,hi... Nie, nie narzekam! Bo wkrótce będziemy tęsknić za latem. Już dzień jest krótszy od najdłuższego o ponad pięćdziesiąt minut:(
Po wczorajszych szybszych sześćsetkach nogi same rwały do przodu he,he... Było rewelacyjne! Fajna dyszka! Nawet apka corosa pochwaliła mnie, że robię optymalne treningi w ostatnich siedmiu dniach:))
Teraz dwa dni bez biegania. No chyba żeby... hi,hi... Nie raczej o sobocie biegowej mogę tylko pomarzyć;) Cóż nie samym bieganiem człowiek żyje. Przede wszystkim hierarchia wartości musi być zachowana. Zresztą *nie ma tego co by na dobre nie wyszło* he,he... Wrześniowa połóweczka nie ucieknie hi,hi...
„Nie ma znaczenia, jak szybko ani jak daleko biegniesz. Jeśli zakładasz buty i wychodzisz biegać, jesteś biegaczem, jesteś w tym klubie”. — Kara Goucher, amerykańska olimpijska biegaczka długodystansowa
Przysłowia:
- „Ciepły święty Jakub, zimne Boże Narodzenie”
- „Gdy Jakub (25.07) z pogodą, w zimie wiele lodu”
- „Gdy słońce świeci na Jakuba, to będzie zima długa”
- „Od świętej Anki zimne noce i poranki”
- „Szczęśliwy, kto na Annę (26.07) wyszuka sobie pannę”
- „Święta Anka pasie baranka”



Brak komentarzy:
Prześlij komentarz