corosa pokazała mi, że jestem *świeży* hi,hi... Nawet nie, że *normalny* jak wcześniej, ale świeży he,he...
Wczoraj było krótko - niecałe siedem kilometrów. Pomyślałem co masz zrobić jutro zrób dzisiaj to jutro będziesz miał wolne;) Tym bardziej, że coros podpuszcza he,he... "Osiem godzin do pełnej regeneracji" i dalej świeży? Chyba chce mnie zajechać hi,hi...
Pod wieczór przed deszczykiem:( "Bałtyk". Dobieg dwójka z hakiem. Trochę wygibasów i dziesięć przebieżek na "mojej prostej" hi,hi... Powrót i na liczniku szóstka:)
Fajnie mi się lotało hi,hi... Jedynie wpadające do oczu, nosa i ust owady psuły radochę. Ale one tak zawsze przed deszczem;)
Znowu kilku udeptujących ścieżki i Babeczki z kijkami:) Trochę jak dla mnie za ciepło, ale cóż sorry taki mamy klimat he,he...
Jutro wolne, a w sobotę pasowałby ciut dłużej;) 7 czerwca w kalendarzu świąt nietypowych Dzień Dzień Seksu:))
Cytat dnia:"Seks jest jak powietrze nie myślisz o nim,
dopóki nie zaczynie ci go brakować". - Jill Shalvis
Przysłowie:
„W czerwcu pełnia sprowadza burze, ostatnia kwadra zaś deszcze duże”
„Siej na świętego Norberta, będzie jęczmienia sterta. Norbert cztery niedziele po sobie ściele”
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz