zalecił dwa dni luzu i w środę delikatnie, więc w myśl zasady żaby;) "mam być sucha będę sucha" hi,hi... Dzisiaj tylko piąteczka "świńskiego truchtu" he,he...
Dobieg na "Bałtyk" runda wokół "Pacyfiku", "Bałtyku" i "Adriatyku. Potem powrót przez jasnogórskie pole namiotowe.
Trochę delikatnego rozciągania i mogę powiedzieć jest lepiej:) to znaczy coś tam boli, ale inaczej hi,hi...
Zobaczymy! Jutro spróbuję się pogimnastykować, a w piątek zrobić kilka przebieżek skoro można już mocniej;) A w niedziele mam nadzieje zmieszczę się w limicie he,he...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz