dzisiaj na stravie zaproszenie do znajomych od Olka hi,hi... Niestety nie ma żadnych aktywności, więc nie wiadomo kto i co he,he... Ale jak bym chciał azyl to pewnie po koleżeńsku hi,hi...
Dzisiaj po wczorajszej gimnastyce *mój stadion* i 2 x 5 x 600/150 cały czas w deszczu:) Z dobiegiem tam i z powrotem *mokra* jedenastka:)) Uwielbiam takie bieganie w ciepłym deszczu:) Nawet tak intensywnym;)
Było rewelacyjnie!!! Jak wróciłem w progu żona od razu z pytaniem: "masz choć jedną nitkę suchą?" Odpowiadam pytaniem na pytanie - a czemu? Na co Ona: "jak to przecież lało, a Ty tyle czasu na deszczu" Eeee... mówię co Ty! trochę sobie pada, ale muszę ciuchy ściągać w progu he,he...
Jutro planowe wolne;) kolejne szybsze przebieranie nogami w piątek, a potem już delikatnie, żeby była świeżość na połówce w Jaworze. Podobno trasa wymagająca, żeby nie powiedzieć ciężka he,he... Zobaczymy tam mnie jeszcze nie było!
"Jeśli chcesz ujrzeć tęczę, musisz dzielnie przetrwać deszcz."
- Masashi Kishimoto
Przysłowia na dziś:
- „Gdy w maju żołądź dobrze okwita, dobry rok zawita”
- „Gdy się w maju pszczoły roją, takie roje w wielkiej cenie stoją”
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz