jeszcze trochę brakuje he,he... Ale nie normalne bieganie jest też fajne hi,hi... Szybciej nie bardzo mogę:( lecz slow jogging bez problemu;)
Stała przydomowa trasa. Pochmurno, lekki deszczyk i osiem stopni plus na termometrze:)
Połowa trasy to "dopasowywanie" kroku hi,hi... Później jak to mawiał kiedyś jeden ze skoczków *luz w d...e* he,he...
Powoli się "rozpędzam" hi,hi... W tym tygodniu była już siódemka. Potem ósemka i dzisiaj dziewiątka:)) Trochę się *hamuję* he,he... Przecież całkiem jeszcze nie przeszło. Jednak jestem dobrej myśli i mam nadzieję do pierwszego czerwca być jak nowy;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz