przebiegłem dzisiaj jedenaście kilometrów na "Bałtyku" łapiąc hormony szczęścia zwane endorfinami i naturalna witaminę D;)
Wcześniej "zasłużyłem" sobie wyjście na szybsze przebieranie nogami he,he... Od rana sprzątanie "rejonów" hi,hi... Potem "udeptywanie" balkonu hi,hi... obiad i wypad;)
Trzy duże pętle wokół "Bałtyku", "Adriatyku" i "Pacyfiku" plus "zawijas i na koniec tygodnia czterdzieści sześć kilometrów na liczniku w pięciu wyjściach:)
Dziś się "kapnąłem", że od początku to był mój dwudziesty trening! Bez dnia wolnego. Oczywiście nie wszystkie były biegowe, bo liczę tez gimnastyki i sesje na rowerze treningowym. Mimo wszystko jutro wolna niedziela, chyba, że...
Rewelacyjnie było! Dużo słońca, jeden stopień poniżej zera na termometrze i dlatego w parku Lisiniec multum spacerowiczów;) Dziwne tylko, że ani jednego biegacza nie spotkałem:( ani żadnego kijarza.
Za to psiarczyków i wolno biegających psów od groma:( A niechby sobie latały tylko czemu włażą pod nogi, a właściciele nie reagują:( Muszę kiedyś sprawdzić jak psisko będzie biec wprost na mnie zrobię to samo jego właścicielce lub właścicielowi;) Ciekawe co zrobią? Zderzymy się? czy się usuną na bok? Nie rozumiem dlaczego ja mam schodzić kundlom z drogi.
Cytat dnia:
„Cały problem ze światem polega na tym, że głupcy i fanatycy są zawsze tacy pewni siebie, a mądrzejsi tak pełni wątpliwości.” - Betrand Russell
Przysłowie:
„Fabian i Sebastian (20.01) gdy mróz dadzą srogą zimę przyprowadzą”
„Jak Święta Agnieszka (21.01) wypuści śnieg z mieszka to go nie powstrzyma ani do Franciszka (24.01)”
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz